niedziela, 28 lipca 2013

28 lipca - rocznica ślubu

Ten rok zleciał mi bardzo szybko. Dzisiaj obchodziliśmy pierwszą rocznicę ślubu. Przedsięwzięcie sprzed dwunastu miesięcy zorganizowaliśmy dość skromnie: nie było wesela, a jedynie przyjęcie dla najbliższych. Nie lubimy być w centrum uwagi tak więc pierwsze tańce itd. nie do końca by nas uszczęśliwiły. Rozumiem jednak osoby, które decydują się na organizację wesel, gdyż osobiście jako gość lubię w nich uczestniczyć. Tym samym jako młoda para nie mieliśmy powodów do narzekania na zmęczenie - wolni byliśmy już ok. 23.30 i na spokojnie w domowym zaciszu przy winie wymieniliśmy się wrażeniami, ale także obejrzeliśmy prezenty i kartki z życzeniami. Następnego dnia byliśmy pełni sił. 


Mieliśmy dostać z hotelu, w którym zorganizowaliśmy przyjęcie voucher na kolację w rocznicę, ale niestety takowego nie otrzymaliśmy. Wybraliśmy się zatem do miasta naszych 'początków' do kina, na obiad oraz deser oczywiście. Ten drugi nie wygląda spektakularnie, ale nie ukrywam, że McFlurry z McDonald's należą do moich ulubionych przysmaków, które można nabyć poza domem. Po zjedzeniu jednego zawsze odczuwam niedosyt:)


Czasami repertuar kinowy na konkretny tydzień obejmuje kilka interesujących filmów i ciężko zdecydować który z nich chciałoby się najbardziej obejrzeć. Tym razem tak nie było. Moją uwagę zwrócił w zasadzie jeden tylko tytuł: 'Obecność'. Nie ukrywam, że lubię horrory, a ten miał stosunkowo dobre oceny. Nie miałam jednak pewności, że będzie to strzał w dziesiątkę. Jak się jednak okazało: był nim. Film ten oparty jest na faktach. Nie wiem oczywiście w jakim stopniu pokrywa się z rzeczywistością, bo jak wiadomo różnie to bywa. Zdecydowanie jednak mogę go polecić. Trzymał w napięciu podczas wielu scen i kilka razy przestraszyłam się. Nie wiem czy to wpływ atmosfery kina, ale nawet gdyby nie było momentów, w których serce podchodzi do gardła to i tak uważam, że warto poświęcić czas na zapoznanie się z tym obrazem. No chyba, że ktoś nie jest zwolennikiem horrorów.


W związku z tym, że pogoda nie sprzyjała spacerom (zbyt duży upał jak dla mnie), wróciliśmy do rodzinnego miasta, skąd wybraliśmy się do domu na wieś. Poniżej prezentuję fragment altanki autorstwa męża, która obecnie jest w trakcie powstawania.


Zastanawiam się jak inni Blogerzy spędzili weekend i pozdrawiam serdecznie:)

103 komentarze:

  1. Gratuluję rocznicy ;)
    też mam wielką ochotę obejrzeć ten film, słyszałam, że jest genialny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Film bardzo ciekawy, ale po fakcie stwierdzam, że mocno straszny;>

      Usuń
  2. Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :-)

    Ja też nie chcę mieć wesela, więc najpewniej zrobimy przyjęcie dla najbliższej rodziny. Mnie przerażają same przygotowania do wesela, sala, orkiestra, dekoracje, ciągłe pilnowanie wszystkiego, ileż to czasu zajmuje :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy za życzenia:)/ Faktycznie sprawy organizacyjne pochłaniają dużo energii. Bazuję w tym momencie np. na przygotowaniach do ślubów braci męża bądź mojej siostry. Wszyscy oni byli zmęczeni przed tym wydarzeniem i sprzątaniem po. Oczywiście wesela mają swój urok, nie chcę im niczego ujmować, ale zależy kto, co lubi. My byliśmy zadowoleni z takiego skromniejszego przyjęcia:)

      Usuń
    2. Może jakby mi ktoś to wszystko zorganizował, to wtedy może chciałabym wesele ale tak nie będzie, więc zostanie najprawdopodobniej małe przyjęcie dla bliskich :-) Byliśmy w ciągu ostatnich dwóch lat na kilku weselach i wszyscy narzekali na przygotowania, zmęczenie, problemy, które w międzyczasie się pojawiały. Nie dziękuję. Nie musimy mieć super wypasionego wesela, żebyśmy byli szczęśliwi :-)

      Usuń
  3. Zawsze byłam osobą, która wyłamywała się z rzeczy, które "wypada" np. nie poszłam na studniówkę, bo wcale nie miałam ochoty i uznałam, że nie będę się zmuszać. Nie mam męża ani kandydata, ale nie ukrywam, że tak jak Wy wolałabym obiad a nie wesele i mam nadzieję, że ew kandydat jeśli kiedyś się pojawi będzie tego samego zdania. Nie lubię pompatycznych wydarzeń typu: z okazji rocznicy zjedzmy obiad za 1000zł a w tle niech buchają fajerwerki, dlatego Wasza rocznica - kino i McFlurry jakoś mnie ucieszyła :) Chociaż ja na pewno nie wybrałabym horroru, bo bardzo nie lubię tego gatunku. Sto lat razem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy:) Ja poszłam na studniówkę, ale żałuję. Było to pójście na siłę, a zabawa do najlepszych nie należała. Niewiele zresztą z tego wydarzenia pamiętam. Kierowałam się bowiem mottem 'bo wypada'. Dobrze jednak, że człowiek z czasem dojrzewa, zaczyna analizować sens lub jego brak w odniesieniu do konkretnych sytuacji. Obecnie staram się obalać niezrozumiałe dla mnie stereotypy bądź nawyki. Wolę bowiem życ w zgodzie ze sobą niż społeczeństwem, które narzuca dziwne schematy zachowań. Irytuje mnie bowiem myślenie w stylu: kobieta powinna mieć porządek lub uwielbiać mieć posprzątane. Skąd takie pomysły w ogóle się biorą - chyba z braku refleksji nad otoczeniem i własną sytuacją. Mi bałagan nie przeszkadza akurat i nie będę sprzątać tylko dlatego, że ktoś może wyrazić dezaprobatę czy zdziwienie, że moja życiowa przestrzeń nie błyszczy:) To przykład stanowiący kroplę w morzu. Nie chodzi tutaj o to by wyróżniać się na siłę, ale żeby żyć w zgodzie z własnymi przekonaniami.

      Usuń
    2. Dziewczyny, na co dzień odnoszę wrażenie, że niewiele osób ma takie podejście jak my. Ja także nie przepadam na patosem i robieniem czegokolwiek na pokaz i obwieszczania o tym całego światu. A romantyzm to całkiem inna sprawa... Niech każdy żyje tak, by czuł się dobrze :)

      Usuń
  4. Ewuniu gratuluje rocznicy :) My tez nie dawno obchodzilismy :) I widze ze u was nie dlugo rodzinka sie powiekszy :) Super! Zycze samych cudownych chwil :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ja też się zastanowiłam patrząc na ostatnie zdjęcie, ale dalej nie jestem pewna... Nosisz kogoś pod sercem? Czy tak po prostu stanęłaś "w ciążowej pozycji", bo jesteś taka szczuplutka, że nie umiem stwierdzić :)

      Usuń
    2. Tak, noszę, ale pozycja przypadkowa zdecydowanie;)

      Usuń
    3. Ach, no to pięknie! Szczere GRATULACJE! Nie znam Cię, a uśmiecham się od ucha do ucha ;)
      Chyba od niedawna, bo brzuszek mikroskopijny?
      Ucałowania

      Usuń
    4. Dziękuję bardzo i wzajemnie oczywiście;> Obecnie zaczynam 25 tydzień:)

      Usuń
    5. O, to wcale nie tak wcześnie :) Lada chwila trzeci trymestr! No to figury można Ci tylko pozazdrościć! Czyli jeszcze w tym roku będzie Was trójka. Życzę dużo zdrowia, siły i możliwie bezstresowego rozwiązania.

      Usuń
  5. Gratuluję. Pielęgnujcie co roku ten piękny dzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, w przyszłym roku pewnie także dostarczymy sobie jakąś małą dawkę rozrywki:)

      Usuń
  6. Macie rocznicę ślubu w moje urodziny! :) Wszystkiego dobrego kochani!

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje!!! My również już niedługo obchodzimy naszą pierwszą rocznicę ślubu :))) Zastanawiamy się tylko jak by się tu wykręcić z rocznicowego biadu, który chce zorganizować moja mama i oczywiście zaprosić na niego tylko "najbliższą" rodzinę... Najchętniej to byśmy gdzieś uciekli tylko we dwoje!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam ten sam problem, jeśli problemem tę sytuację w ogóle można nazwać;> Rodzina oczekiwała takiego spotkania, ale my się nie daliśmy. Nie wiem skąd ten zwyczaj pochodzi, ale w tym roku pierwszy raz się z nim zetknęłam, właśnie za sprawą oczekiwań. My także chcieliśmy spędzić ten dzień we dwoje i tak też się stało. Co nie oznacza oczywiście, że na takim obiedzie nie byłoby sympatycznie, bo miłe jest, że ktoś chce z nami spędzać czas:)

      Usuń
    2. I dziękuję za gratulacje oczywiście:)

      Usuń
  8. Życzę Wam kolejnych cudownych lat:-* My też niedługo obchodzimy,za parę dni:-) Wszystkiego dobrego :-)Też lubię horrory:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. My też mamy za sobą pierwszą rocznicę ;) Fajnie,że urządziliście ten czas po swojemu, magia wspomnień ma niesamowitą moc! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja kiedyś uwielbiałam horrory, ale ostatnio... za bardzo się ich boję, a mój Włóczykij nie chce oglądać razem ze mną :( Pewnie boi się jeszcze bardziej ;p ).

    Nasz ślub za 1,5 miesiąca i Bogu dzięki, że ja kategorycznie odmówiłam wesela (wyszliśmy z założenia, że nie o to w tym dniu chodzi, a chcąc nie chcąc wśród tych wszystkich przygotowań mniej lub bardziej nerwowych łatwo zapomnieć o najistotniejszym... tym, że to sakrament, a nie pretekst do balangi... Włóczykij trochę się zaczynał łamać pod naciskiem rodziny, ale w końcu pięknie stanął za mną murem. Mnie w ogóle przerażają tego typu wielkie imprezy i tak, jak Wy źle bym się czuła będąc w centrum "czegoś takiego". Jasne, są ludzie, którzy mają dryg do takich rzeczy, jednak większość znajomych mówi mi: "Wesele nie jest dla pary młodej! Umęczycie się, wydacie kupę pieniędzy i nawet nie ze wszystkimi zdążycie porozmawiać." I to mówią ludzie, którzy mieli pomoc finansową (i nie tylko) rodziny.

    Do brzegu: rozumiem doskonale Wasze podejście ;) Rocznica bardzo fajna, taka... naturalna. Sto lat w szczęściu i miłości Wam życzę!
    Widzę, że mąż wysoki bardzo i zdolny, bo altanka super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu nie dokończyłam myśli: "Nasz ślub za 1,5 miesiąca i Bogu dzięki, że ja kategorycznie odmówiłam wesela", bo byśmy się nie wyrobili! Dalej jesteśmy w lesie, ale mam nadzieję, że jakoś zdążymy ;)

      Usuń
    2. Dziękujemy. Mąż się ucieszył z komplementu;) No właśnie...większość par młodych jest bardzo zmęczona po weselichu. Do tego dochodzą koszta choć nawet gdy się z niego rezygnuje to cała ta oprawa dużo pieniędzy pochłania. Co ma związek ze ślubem bowiem musi kosztować parę razy tyle. Na pewno zdążycie ze wszystkim. Myślę, że 1,5 miesiąca to dużo czasu także spokojnie:) A co do horrorów - ten film zdecydowanie polecam, naprawdę interesujący...aczkolwiek chyba źle wpłynął na moją psychikę, bo odczuwam lęk;>

      Usuń
    3. Szkoda że nie mam kompana do oglądania. Ale pewnie skończy się tak, że obejrzę go w dzień z Włóczykijem gdzieś w pobliżu (już tak kiedyś oglądałam) Włóczykij z kumplem grali na konsoli, i tylko wybuchali śmiechem, kiedy ja raz na jakiś czas podskakiwałam na kanapie obok ;)

      Dziękuję, że mnie nieco uspokoiłaś, co do czasu... ;) Chciałabym już chociaż dokończyć formalności (czeka nas odbiór licencji, zapowiedzi u Włóczykija i poradnia rodzinna), jakoś kiecką i garniturem mało się przejmuję ;p

      Usuń
  11. Cudny blog. Mam nadzieję, że nie masz za złe odwiedzin? :) Dziękuję za polecenie filmu. Altana śliczna... Zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję pierwszej rocznicy ślubu ! :)
    Cudownie wyglądaliście w ten wymarzony dla zakochanych dzień.

    Tak jak Ty jestem raczej za skromnym świętowaniem tego szczególnego dnia dlatego rozmawiając z moim ukochanym rozważamy opcję drobnego poczęstunku i kolacji dla najbliższej rodziny. A później Razem przed Siebie spędzać cudownie czas :) Ale to tylko plany na przyszłość, dobrze jest o tym rozmawiać.

    Właśnie mam chrapkę na ten film i skoro polecasz to pewnie zaproszę mojego M na randkę do kina ;)

    Mój weekend również obfitował w wiele atrakcji, spacer po lesie, uroczysta kolacja imieninowa, w sobotę również spontanicznie postanowiliśmy ok 24 w nocy ubrać się i pojechać przed Siebie jak się okazało pojechaliśmy do Gdyni tam gdzie pierwszy raz się spotkaliśmy, to już prawie dwa lata będą jak ten czas mija :) A wczoraj koncerty na szczególne wyróżnienie zasługuje JELONEK ! UWIELBIAM ! i polecam ;)

    btw masz zdolnego Męża piękną altankę tworzy, pozdrawiam ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy:) Weekend faktycznie bardzo ciekawy. Taka nocna podróż w 'nieznane' musiała być klimatyczna. Do tego jeszcze dochodzi miejsce obdarzone sentymentem:) Ja także lubię odwiedzać stare 'śmieci' (w pozytywnym tego słowa znaczeniu oczywiście):)

      Usuń
  13. my w tym roku mieliśmy 2 rok po ślubie więc też początki:P Najlepszego życzę:) Śliczne zdjęcia:) My w tym roku -restauracja, kino i spacerek...czyli to co lubimy:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Bardzo sympatyczne rozplanowanie dnia. My podobnie w zasadzie, tylko ze spaceru zrezygnowaliśmy (za ciepło):)

      Usuń
  14. Gartujacje!!! Milo tak powspominać:)))
    Obserwuje zapraszam również ciebie !!!
    www.lavilady.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  15. pięknie wyglądałaś! my chyba też będziemy skromnie wszystko organizować, tzn ja tak już na zapas planuję, bo jeszcze zaręczyn co prawda nie było... :D

    OdpowiedzUsuń
  16. wspaniale wyglądałaś kochana!!!
    taka randka jak z początków tez super!
    cudownie!!!
    ♥ ♥ ♥
    pozdrawiam, Ola:*
    ps.obserwuje

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję rocznicy i życzę wielu, wielu kolejnych, aż do końca świata ;) Fajnie tak zorganizować coś po swojemu, jak podpowiada serce a nie gderające stado starych ciotek czekających na kolejne spotkanie w swoim gronie do obgadania całej reszty.

    OdpowiedzUsuń
  18. Gratuluję rocznicy , fajny mieliście tort weselny :)) czyżby w brzuszu krylo się nowe życie ?;))) gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  19. No to gratulacje! Szczęścia życzę:) a co do wesela, to mnie przeraża wizja tych tańców pierwszy i innych rzeczy, które ściągają uwagę innych, ale jak na razie nie organizuję takiego przedsięwzięcia, więc oddychać spokojnie... Do czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Mnie także właśnie i to nie tylko pierwszego tańca, a tańców w ogóle, bo na weselach raczej należę do tych siedzących typów;>

      Usuń
  20. to trzeba iść na ten film a Mamę widziałaś? I Naznaczonego? Polecam miłośniczce horrorów :)
    wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy. Oby było kolejnych wiele i żebyście byli szczęśliwi! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. 'Mamę' widziałam, ale akurat ona mnie tak bardzo nie przeraziła. 'Naznaczonego' obejrzę dopiero, jestem już w jego posiadaniu, zapowiada się ciekawie:) Muszę jednak odetchnąć po 'Obecności', bo obrazy z tego filmu prześladują mnie do dzisiaj;>

      Usuń
  21. najlepsze życzenia rocznicowe :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wszystkiego dobrego! :) Gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Gratulacje i kolejnych wspólnych szczęśliwych lat :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Gratulacje! To bawełniana rocznica, kolejna będzie papierowa, u mnie była perłowa w lipcu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Dobrze wiedzieć, bo ja się w nazwach kompletnie nie orientuję:)

      Usuń
  25. Wyglądacie na naprawdę szczęśliwą i świetnie dobraną parę, a niezwykle podoba mi się to że zarówno podczas organizacji ślubu jak i rocznicy (a podejrzewam że i w codziennym życiu) nie patrzycie na to, co ludzie pomyślą, czego ludzie oczekują itd. (chodzi mi o wystawne wesele byle uszczęśliwić rodzinę i tego typu zagrania młodych), a najważniejsze jest dla was to czego wy chcecie, w czym czujecie się najlepiej i słusznie! na pewno nigdy nie zapomnicie tych pięknych chwil :) poza tym tort mieliście naprawdę przepiękny! u mnie pisałaś kilka słów o Czarnogórze, odpisałam pod Twoim komentarzem ale odpiszę i tutaj: Oj polecam z całego serca, jeśli tylko będziesz miała okazję to nie zastanawiaj się nawet :) warto pojechać nie z biura podróży tylko samemu znaleźć kwaterę :) My byliśmy z biura podróży w hotelu który był co prawda bardzo kiepski, ale wakacje w tym kraju okazały się najlepszymi na jakich byłam. Przy okazji zajrzeliśmy też do kilku ładnych pensjonatów tuż przy plaży zapytać o ceny i powiem szczerze że pozytywnie mnie zaskoczyły!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:) Właśnie staraliśmy się zorganizować dzień tak by nie męczyć się za bardzo, a przyjęcie bez tańców harców wyszło całkiem sympatycznie:) Czarnogórę bardzo chcemy odwiedzić, ale to za dwa lata dopiero. W przyszłym roku chcielibyśmy zrealizować zaległy plan z tego:)

      Usuń
  26. Tworzycie śliczną parę... Gratuluję pierwszej rocznicy, życzę kolejnych wspólnych lat przepełnionych miłością i szczęściem... :)
    Szczerze mówiąc, to troszkę Wam zazdroszczę tego ślubu i tylko małego, skromnego przyjęcia, bo jak sobie pomyślę teraz o tym byciu w centrum zainteresowania, to aż mnie ciarki przechodzą po plecach... :P

    Kochana przepraszam, że zapytam... jesteś w ciąży? Nie wiem czy coś mnie może ominęło... czy tylko mam urojenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem:) Dziękuję bardzo za życzenia i miłe słowa:)

      Usuń
    2. W takim razie gratuluję i zdrówka życzę :):*

      Usuń
  27. Gratuluję z całego serca i życzę wielu takich rocznic! Prześlicznie wyglądałaś. Mnie też nie kręci wielkie wesele, zamiast tego wolałabym uciec gdzieś daleko i wrócić jako żona :).Mniej stresu i zamieszania, miesiące planowania...nie dla mnie takie coś. Rocznicę mieliście super! To Wasze życie i Wasze święto i jakkolwiek je spędzacie - najważniejsze, że razem i że po "Waszemu". Czy za czas jakiś pojawi się dzieciątko? Jeśli tak, to gratuluję a jeśli nie, to przepraszam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Też tak uważam - ślub to dzień pary młodej. Powinna zatem zorganizowac go tak by jej było dobrze: zaprosić kogo chce (bądź uniknąć zaproszenia 'zbędnych' osób) i nie sugerować się za bardzo odmiennym zdaniem innych/ Dzieciątko powinno się pojawić w ciągu niespełna czterech miesięcy:)

      Usuń
    2. Cudowna wiadomosc.Czekam z Tobą na maleństwo.

      Usuń
    3. Cudowna wiadomosc.Czekam z Tobą na maleństwo.

      Usuń
  28. gratuluję miłego weekendu we dwoje :) moj chłopak bardzo by chciał iśc na ten własnie film, jednak ja za nic w świecie nie potrafię się przemóc, by obejrzeć horror. to nie na moją psychikę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Nie wiem czy ten film naprawdę był taki straszny, może w dziwnym nastroju się znajdowałam podczas seansu, ale niektóre obrazy prześladują mnie do dzisiaj i czasami boję się tak irracjonalnie;)

      Usuń
  29. przyjęcie było super! fajna altana, a film chyba muszę obejrzeć - narobiłaś mi smaku:)

    OdpowiedzUsuń
  30. wow! :) opadła mi szczęka! wzięłaś ślub dokładnie w ten sam dzień co moja siostra :D:D piękna z Ciebie kobieta i życzę Wam wszystkiego dobrego, dużo, dużo rocznic :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Gratuluję! :D

    Mmm McFlurry- tez nigdy nie mam dośc po jednym, nie rozumiem ludzi co mówią że to za słodkie ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ale miałaś wtedy piękną sukienkę! Wszystkiego dobrego na nalszej drodze małżeństwa;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wszystkiego co najlepsze w życiu i jeszcze więcej rocznic!. Haha podobnie ja Ty po zjedzeniu McFlurry zawsze czuję niedosyt :)
    Z przyjemnością obserwuję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  34. Altanka już teraz prezentuje się pięknie! Zazdroszcze, że Twój maż potrafi (i ma chęci!) ją budować. Mój tata nie zrobi kompletnie NICZEGO. 25-letni brat podobnie.
    Mam nadzieję, że chociaż znajdę drugą połowę, która będzie inna...
    Myślę, żesama także zdecydowałabym się w przyszlosci na skromne przyjęcie (chociaż wszyskto się może zmienić jeszcze;)) - nie lubię wesel. Odnoszę wrażenie, że nalezy zaprosić rodzinę, której się nawet nie zna, a ona sama pamięta Cię jako małego berbecia, ta rodzina nawet nie lubi się specjalnie z Twoimi najbliższymi, tak więc zabawa w towarzystwie naprawdę cudownym... Goście w dodatku tylko obgadują się wzajemnie, gdy jest już po uroczystości - bo ten się źle ubrał, bo było nudno, bo było zbyt skromne, bo było zbyt ekskluzywnie i ciekawe skąd mieli pieniądze...
    Albo może to tak wygląda tylko w przypadku moich krewnych ;)
    W każdym razie uważam, że duzo fajniej jest przeznaczyć pieniążki na niezapomnianą podróż poślubną.
    Aaa no i jeszcze tak napisze kilka słów na temat poprzednich postów, bo dopiero teaz miałam okazję je przeczytać. BARDZO, BARDZO, BARDZO zazdroszczę Ci Paryża!
    Nigdy tam nie byłam, ale to moje największe marzenie.
    Wiem, że to głupie, ale jestem zakochana w tym mieście chociaż nigdy nie widziałam go na wlasne oczy ;) Możliwe, że w przyszłym roku uda mi sie tam pojechać, a jeśli nie to po maturze już bankowo. Chciałabym tylko, aby to był naprawdę wspaniale spędzony czas z cudownymi ludźmi i żeby wszystko było zapięte na ostatni guzik, bo nie chciałabym żeby ktoś popsuł mi moje marzenie albo rozczarować się urokiem Paryża trafiając co obskurnego hotelu czy coś w tym stylu :)
    Jestem serio głuptasem, wiem, wiem :)Jeśli będziesz miała jeszcze czas to dodaj więcej zdjęć z Paryża i napisz coś jeszcze na ten temat.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy:) Mąż jest łasy na komplementy jeśli chodzi o altanę, bo każdy go cieszy:)/ Z weselem mam podobne przemyślenia, dlatego jestem zwolennikiem zapraszania na taką uroczystość jedynie najbliższych osób, które szczerze dobrze życzą. Ja ze swojej strony postawiłam na tzw. świąteczne grono, czyli osoby, z którymi spędzam święta i rodzinne uroczystości. I tym samym myślę, że dzień ten spędziłam wśród osób, które szczerze ze mną się cieszyły:)/ Z Paryża posty będę dodawać regularnie, gdyż mam dużo 'materiału'. Z mojej strony szczerze polecić mogę wyprawę, bo miasto bardzo ładne i bogate w atrakcje (choć trochę brudne i śmierdzące;)).

      Usuń
  35. Przede wszystkim gratuluję udanego małżeństwa :) McFlurry też zawsze uwielbiałam, a teraz gdy nie jem cukru akurat pojawiły się takie atrakcyjne dla mnie smaki, życie jest ciężkie (zwłaszcza, że muszę mijać na mieście wielkie bilboardy z tymi pysznościami) :( Ja horrorów się boję, brr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Smaki faktycznie ciekawe choć mojego ulubionego (z chałwą) już nie ma w ofercie;> Na pocieszenie dodam, że ja także staram się ograniczać cukry:)

      Usuń
  36. Bardzo dziękuję za odwiedziny i cierpliwie czekam na nową notkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Przepięknie wyglądaliście! (:

    OdpowiedzUsuń
  38. Gratuluję rocznicy :-) Wyglądaliście pięknie :-) i widzę, że chyba coraz więcej par decyduje się na ślub bez wesela, co jak dla mnie jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Wesele w naszym przypadku byłoby totalnym zaprzeczeniem nas, bo tak jak i Wy nie lubimy być w centrum uwagi, nie wyobrażam siebie w pierwszym tańcu, całującą się na każde 'gorzko-gorzko' i uśmiechającą się do tych, których tak naprawdę nie znoszę. Za swoją rodziną nie przepadam, a i mąż ma do swojej taki sam stosunek jak i ja. Jego rodzice nie żyją, a brat zmarł w marcu tego roku. I dziwię się ludziom, którzy za wszelką cenę naciskali na nas, że wesele mamy robić. Nasłuchałam się tyle, że nie wypada nam nie robić wesela czy też nie zapraszać rodziny, że książkę można o tym napisać. Ale wychodzę z założenia, że to mi bardziej wypada zaplanować swój wielki dzień niż im wszystkim się wtrącać do mojego życia. A do tego dochodzi sprawa finansowa - nie wyobrażam sobie zadłużać się na kolejne lata, po to by uszczęśliwić innych i nie miałam też zamiaru ustalać daty ślubu na trzy lata do przodu, by w tym czasie zbierać kasę i odmawiać sobie wszystkiego po kolei. U nas było spontanicznie i jestem szczęśliwa, że spędziliśmy ten dzień w zgodzie z samym sobą. To był piękny dzień i taki całkowicie NASZ :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Bardzo się cieszę, że wszystko fajnie wypadło. U nas na szczęście nacisków na wesele nie było, bo od dwóch lat panowała wersja o organizacji skromniejszego przyjęcia jedynie. Wszyscy zatem wiedzieli czego się spodziewać i nikt nie odważył się oponować;> No, a kwestia finansowa to inna sprawa: włos się jeży na głowie słysząc ile ktoś na wystawne weselicho musiał wydać pieniędzy:) Nie oznacza to, że gardzę weselami, bo na cudze lubię chodzić (zaznaczę jednak, że jestem typem nietańczącym i niebiorącym działu w 'zabawach') i rozumiem, że ktoś może chcieć takie wyprawić. Najważniejsze to by para młoda dokonała wyboru sposobu organizacji w zgodzie ze swoimi przekonaniami:)

      Usuń
    2. Pewnie że tak, jeśli ktoś ma ochotę wyprawiać wesele, to nie mam nic przeciwko, tylko dziwi mnie to, że ci 'weselni' są przekonani o jedynym słusznym rozwiązaniu i nie potrafią zrozumieć, że ktoś tak hucznej zabawy nie chce. Ja jestem całkowicie otwarta na wszystko - zarówno na wystawne wesela, jak i na takie które bierze się w samotności. Kto co lubi, bo przecież wszystko jest dla ludzi :-)

      No i gratuluję Tobie jako przyszłej mamuśce :-)

      Usuń
  39. Jak pięknie!:) Wszystkiego dobrego!:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Wszystkiego dobrego i zdrówka dla ciebie oraz fasolki :) :* / Madzia

    OdpowiedzUsuń
  41. serdeczne gratulacje ! piękna młoda para !... no i wygląda na to że i dziecinka już w drodze .. życzę wiele zdrowia i dobra

    OdpowiedzUsuń
  42. Gratulacje :) Zawsze sobie myślałam, że jak już kiedyś będę brała ślub, to bez wesela, tylko z przyjęciem dla najbliższych. Kameralnie.
    Pięknie wyglądaliście :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Najważniejsze by Wam odpowiadało:)

      Usuń
  43. Bardzo ładne zdjęcia :) najlepszego z okazji rocznicy ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Dopiero pierwszy krok na długiej drodze życie - powodzenia i wytrwałości! ;-) Podziwiam Waszą decyzję o organizacji ślubu, sama mam zamiar zrezygnować z kościelnego, białej sukni i pewnie jeszcze paru rzeczy i myślę, że będzie to ciężka przeprawa z bliskimi mi osobami (nie spodziewają się tego, a rodzina - jak wiadomo). Najważniejsze to robić to, co się czuje, nic sobie nie narzucać, bo tak ktoś chce. :-)

    Obecność na pewno obejrzę, ale w domu. Tytuł mnie bardzo zachęcił, oceny również. Ja bym na Waszym miejscu upomniała się o te vouchery, ale to ja - walczę o swoje. :-D McFlurry są świetne i też się dziwię, jak one szybko się kończą...

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Voucher sobie odpuściliśmy (choć przeszło mi przez myśl by zadzwonić i zapytać czy jest to aktualna sprawa). Nie ma tego złego, bo wybraliśmy się do miasta naszych 'początków' i całkiem sympatycznie spędziliśmy czas:) Jeśli chodzi o kwestie ślubne to jak najbardziej się zgadzam - decyzje w rękach pary tylko i wyłącznie:)

      Usuń
  45. Życzę samych radosnych chwil w życiu!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Moje gratulacje, tworzycie piękną parę :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Gratuluje rocznicy :) wyglądacie razem przepięknie :) aż bije z Was ta miłość! Wyglądałaś ślicznie <3 Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  48. Kochana czekam na nowy poscik :-*

    OdpowiedzUsuń
  49. Kiedyś bardzo lubiłam horrory. Wraz z moją koleżanką oglądałyśmy każda inny i potem w szkole ze szczegółami sobie je opowiadałyśmy. Potem coś mi się przestawiło i zaczęłam sie strasznie bać więc nie wiem czy byłabym w stanie obejrzeć " Obecność " choć strasznie jestem ciekawa tego filmu. :)
    No i tak w ogóle to gratuluję i życzę kolejnych wspólnie spędzonych latek w szczęściu i miłości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:) Ja po tym filmie także biorę na wstrzymanie jeśli chodzi o horrory. Nie ukrywam, że po 'Obecności' trochę się bałam;>

      Usuń
  50. ooo tak, polecam Starbucksa i coffe heaven, pyszności! :) lubię zwykłą czarną, choć nie ukrywam że wolę na słodko, z bitą śmietaną, czekoladą .. :D

    OdpowiedzUsuń
  51. Trochę spóźnione, ale szczere, najlepsze życzenia z okazji rocznicy ślubu. Piękna z was para!

    Gratuluję1

    OdpowiedzUsuń
  52. ale mieliście piękny tort! :)))

    OdpowiedzUsuń
  53. Śliczne zdjęcia! My z mężem kończymy za miesiąc pierwsza rocznicę ślubu i chciałabym przygotować coś wyjątkowego :) Wybrałam już prezent, piękną zapalniczkę Zippo, taką o http://www.zegarkowy.pl/category/zippo-armor , mam nadzieję, że przypadnie mu do gustu! :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarze :)