niedziela, 30 listopada 2014

Listopadowo

Dzisiaj ostatnia okazja do dodania listopadowego posta więc korzystam. Nie ukrywam, że żyję już świętami. Atmosfery co prawda jak nie czułam tak nie czuję, ale czynię wszelkiego rodzaju próby by nacieszyć się tym świątecznym czasem. 1 grudnia ubieram choinkę, no chyba, że jeszcze dzisiaj czas mi na to pozwoli;) Zastanawiam się czy Wam, w przeciwieństwie do mnie, udzielił się klimat świąteczny. 

1 listopada



Lubniewicki spacer

Spacer po gorzowskim bulwarze


Każde miejsce dobre na odpoczynek:)




Jasiowa miejscówka zajęta

Wścibska łapka

I wywrotka nie pozostaje obojętna:)

Oswajanie z jeździkiem


Telewizor plus niepoprawna pozycja ciała i Jasiu szczęśliwy

Banany, kiwi, szpinak.

Pozdrawiam serdecznie:)

środa, 19 listopada 2014

Urodziny Jasia

Dokładnie rok temu o godzinie 16 na świat przyszedł Jaś. Pierwszy rok z Jego życia minął dość szybko, ale cieszę się z tego. Wiem, że może zabrzmieć to nieco okrutnie, aczkolwiek początki wspominam średnio. Powód jest prosty: w obecnym stanie nawiązanie kontaktu nie stanowi najmniejszego problemu, z trzymiesięcznym niemowlęciem natomiast tak. Jasiu wnosi wiele szczęścia do naszej małej rodziny, ale i do tej większej (jak zresztą każdy wnuk, prawnuk itd.). Jego nowe umiejętności bardzo nas cieszą, ale i samego Jasia. Dom wypełniony jest nową energią:)

Urodzinowe przyjęcie wyprawiliśmy Jasiowi w minioną sobotę. Niestety nie wszyscy zaproszeni mogli być obecni (choróbska), ale i tak było nas sporo. Mam nadzieję, że w przyszłym roku dane będzie pojawić się wszystkim (choć listopad to niestety gorący okres).  










Wiem, że zdjęcia koncentrują się wokół prezentów, a nie to w urodzinach jest najważniejsze. Nie chciałam jednak umieszczać fotografii z nieświadomymi tego faktu osobami;)

Pozdrawiam serdecznie:)