niedziela, 10 kwietnia 2016

Żywot człowieka poczciwego

W ostatnim czasie czas jakby mi przyspieszył nieco. Odczuwam większe niż zazwyczaj zmęczenie. Zaczęłam się nawet zastanawiać czy od obżarstwa dżemami oraz spożywania dość dużej ilości soków poziom glukozy we krwi nie osiągnął niepożądanego poziomu, wolę jednak wierzyć w wersję o przesileniu wiosennym;) Nic specjalnego u mnie nie wydarzyło się w ostatnim czasie, ale parę drobnych zmian miało miejsce.
Jestem pozytywnie zaskoczona 'Księżniczką z lodu' oraz 'Kaznodzieją'. O ile 'Pogromca lwów' C. Lackberg w moim mniemaniu 'uszedł', o tyle pierwsza i druga część serii mocno przypadła mi do gustu. Wciągają od samego początku. Warto czytać książki w kolejności ich powstawania. Zwykle zresztą tak robię jednak 'Pogromcę lwów' nabyłam w atrakcyjnej cenie podczas lidlowych czy biedronkowych okazji tak na 'próbę';> Zastanawiam się czy znacie C. Lackberg i jej dzieła.
Ostatnio skusiłam się na kilka kosmetyków do makijażu z Yves Rocher. Jestem bardzo podatna na chwyty marketingowe, ale możliwość wyboru jednego produktu za darmo przy zakupach powyżej stu kilku złotych oraz hasło 'kosmetyki tworzymy z roślin' nie mogły zostać przeze mnie zignorowane;> Z czystym sumieniem mogę polecić cienie do powiek z drobinkami (po wytarciu wierzchniej warstwy nadal 'migaczące' elementy są obecne) oraz błyszczyki do ust. Odnośnie pudrów mam mieszane uczucia, gdyż - jak dla mnie - tanie nie są (gdyby nie kusząca oferta nie zdecydowałabym się na zakup), a różnicy między tańszym kosmetykiem, a 'rocherowskimi' nie dostrzegam. Podsumowując: Yves Rocher marką fajną, ale w zdrowej cenie;) Lubicie?
Pozostając w temacie zakupowym, ze względów zdrowotnych skusiłam się na zakup wyciskarki. Jasiu nie lubi spożywać owoców i warzyw więc postanowiłam przemycać mu roślinki w formie pitnej. Postanowiłam na wynalazek marki Kenwood i jestem zadowolona. Łatwo się myje, odpad może nie jest suchy jak pieprz, ale jest go mało i resztki wychodzą uformowane w grube paski. Dostrzegam sporą przewagę ustrojstwa względem sokowirówki choć będąc szczerą z migdałów np. za wiele płynu nie udaje się pozyskać. Regularnie więc tworzę mieszankę bananów, jabłek, marchewki i natki pietruchy. Pyszna bomba witamin powstaje. 
Mający naturę psuja Jasiu powoli zaczął przymierzać się do strącania z szafki telewizora. Postanowiliśmy więc go powiesić (by nie spotkał go los luster z szafy). Poszliśmy o krok dalej i mąż obłożył ścianę cegłami, które podobają mi się już od dłuższego czasu. Myślę, że taka mała zmiana nadała ciepła mieszkaniu. Zastanawiam się czy Wy także lubicie cegły na ścianie;)
Pozdrawiam serdecznie:)

37 komentarzy:

  1. camilę uwielbiam. mistrzyni suspensu:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Camillę mam już niestety całą przeczytaną-uwielbiam jej książki :)
    Ta ściana podoba mi się bardzo. Ja mam w kuchni cegły, ale kiedyś chciałbym mieć ścianę taką w salonie:)
    https://sweetcruel.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ten telewizor podświetlany na ścianie z cegły ciekawie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładna ta ściana przez męża wykonana :P zazdraszczam męża i ściany :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio słuchałam Syrenki i jakoś nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak poprzednie książki Lackberg.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kupiłam właśnie podobny telewizor :) Ten wasz prezentuje się na ścianie bardzo ładne, świetny pomysł z podświetleniem go, ale nie przeszkadza to w oglądaniu?
    O autorce Lackberg słyszałam, ale chyba jeszcze nie miałam z nią przyjemności.
    Interesuje mnie też za ile kupiłaś wyciskarkę do owoców :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi nie przrszkadza, zwykle do oglądania i tak coś małego zapalałam:-)
      Wyciskara kosztowała 900.

      Usuń
    2. Kurcze, drogo... Chyba mnie w najbliższym czasie nie będzie na nią stać ;p

      Usuń
  7. Uwielbiam takie koktajle. Dawno nic nie miałam z Yves Rocher, może na coś się zdecyduje niedługo. Super wygląda ta ściana z cegieł. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Yves rocher lubię tylko za żele pod prysznic i perfumy :) slyszalam ze makijazowe maja slabe kosmetyki!
    Pozdrawiam cieplutko! U mnie czas tez pędzi strasznie szybko!

    OdpowiedzUsuń
  9. Telewizor na tle cegieł wygląda super! Ja też myślę nad kupnem wyciskarki, przydałaby się :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie te kosmetyki są za drogie.
    Marzy mi się taka wyciskarka. A te odpady podobno można wykorzystać do pieczenia jakiś mufinek czy ciasteczek. Jak się dorobię to spróbuję;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie można właśnie, ale w praktyce takie bez smaku te odpady są.

      Usuń
  11. Nie znam książek C. Lackberg, ale bardzo lubię skandynawskie kryminały :)
    Firmą Ives Rocher jest zachwycona moja mamuśka i jedna koleżanka. Wydają na te kosmetyki sporo kaski. Ja kiedyś lubowałam się w ich kosmetykach, ale właśnie cena sprawiła, że przeszłam na sklepowe kosmetyki. Ściana z cegły bardzo mi się podoba. Rodzice mają taką w sypialni. Połączone z drewnem. Rewelacyjnie to wygląda. A soki owocowe uwielbiam. Myślę właśnie na zakupem wyciskarki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmieniłam adres bloga :)
      http://ukwu86.blogspot.com/

      Usuń
  12. Słyszałam już nie raz, że to mega książki ;D
    Heh... przemycanie niechętnie jedzonych produktów... skąd to znam ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Super to wygląda :) i kot też jest super ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej ;) dzisiaj po raz pierwszy weszłam na Twojego bloga :) i przeczytałam Go całego z ciekawością ! :* Jesteś super fajną osóbką a przede wszystkim odczułam ja że sympatyczną i miłą :) Serdecznie pozdrawiam i czekam na kolejne posty :)
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  15. Znam Lacberg - przeczytałam wszystkie jej książki w kolejności i faktycznie ostatnia wypadła najsłabiej. Też byłam rozczarowana bo pamiętam, że poprzednie były rewelacyjne.
    Ale tak samo miałam z książkami Cobena - pierwsze super a im dalej tym już gorej. Ale Coben natrzepał tych książek od pioruna...
    Sokowirówkę też mam - już od dawna. My wybraliśmy Browna, akurat była w sklepie i miała dobre opinie w sieci. My póki co nie jesteśmy jeszcze na etapie jedzenia całych owoców, dopiero wprowadzamy słoiczki co przyznam szczerze Maja bardzo lubi. Zawsze to jakaś odmiana od mleka.
    Ale i tak jeszcze jest przewaga cycka. Mam taki plan karmić z piersi do roku, a potem odstawić.
    Z telewizorem fajna opcja - ciekawie to wygląda na tle cegieł. Mimo, że ja za takim ceglanym wystrojem nie przepadam to ogólnie uważam, że wyszło to u Was fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. lubię cegły w różnym wydaniu, często oglądam różne programy o metamorfozach wnętrzi czasem cegły się pojawiają i np. ktoś je maluje na biało - też super wygląda. Ta zmiana u Was bardzo fajna!

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj przepraszam, nie widziałam Twojego komentarza u mnie, teraz zauważyłam. U mnie póki co nie mogę narzekać na monotonię ;) Więc póki co zdecydowanie mi się polepszyło. Ale teraz dla odmiany tęsknię za domem... I weź tu zrozum kobietę :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Yves rocher bardzo lubie m.in za ich balsamy do ust;) ksiazeczek nie czytalam....a Jasiowi soczki napewno beda sluzyc;)telewizor ładnie sie prezentuje moich zdaniem na tej scianie;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ewa ściana świetna! ;-) A co do Lackberg - przeczytałam całą serię - po kolei - i uwielbiam ją. Najbardziej podobały mi się: "Niemiecki bękart" i "Fabrykantka aniołków". Może kiedyś sięgniesz po inną skandynawską serię o Harrym Hole - Jo Nesbo. Chociaż może czytałaś? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Yves Rocher lubię, ale nie kosmetyki kolorowe. Idealna pora na zakup wyciskarki, ja też krążę obok jednej i się zastanawiam. Chociaż u nas córcia pochłania każde owoce w zawrotnych ilościach, więc nie jest to konieczność a gadżet :P

    OdpowiedzUsuń
  21. ta wyciskarka fajna rzecz, marzy mi się ostatnimi czasy tego typu wynalazek :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak żyjesz? Coś tak cicho u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żyję, ale chłopcy wykańczają nerwowo i fizycznie;-)

      Usuń
  23. Ja sagę Camili przeczytałam już całą, teraz czekam na kolejną część o ile się taka pojawi ;) Pozdrawiam i życzę wytrwałości przy chłopakach ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Hey hey. :) pozdrawiam serdecznie. Odezwij sie czasami:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Witaj! Jeśli lubisz literaturę i nie boisz się epickich dziwolągów to zapraszam do siebie! Może moje wyimaginowane wizje umilą Ci niejeden wieczór. Zapraszam do czytania i do dzielenia się wrażeniami! ;)
    http://pustaliteratka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak lubisz klimaty Lacberg to polecam Ci jeszcze Tess Gerritsen i Simona Beckett'a. Ja właśnie czytam jedną z jego ostatnich książek, wciągnełą mnie praktycznie od pierwszej strony. Rewelacyjna opcja, jak dziecko ma drzemkę, a Ty chwilę spokoju :D Becketta polecam czytać po kolei ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo lubię czytać takie luźne posty:) Masz ślicznego kota, uwielbiam rasę brytyjską;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kociaka masz rewelacyjnego :) Luźny post to jest to! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Blog chyba umiera, dawno nieaktualizowany.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarze :)