sobota, 7 czerwca 2014

Maj/ czerwiec 2014


W związku z brakiem weny pisarskiej i ogólnym ‘zmuleniem’ post będzie dość ubogi w treść. Będzie to raczej foto-relacja aczkolwiek ostatnimi czasy nachodzi mnie wiele różnego rodzaju refleksji więc z pewnością nadrobię. Przy okazji zastanawiam się czy inni Blogerzy (w szczególności Blogerki;)) także czują się tacy wyzuci z energii;)

Kilka tygodni temu odbył się chrzest Jasia. Na zdjęcia czekamy w dalszym ciągu aczkolwiek mężowi udało się kilka takowych popełnić;)  Nie rozpisuję się więc i na ten temat, bo być może poświęcę całego posta tej tematyce.

Jasiu wzbogacił się o kilka nowych zabawek. 

Ponadto widok kociaków go uspokaja i wywołuje uśmiech na jego twarzy. Kotka także okazuje zainteresowanie. Chyba poluje na kolejną ‘ofiarę’, która będzie ją głaskać;)  Niekiedy odnoszę wrażenie, że ona wszystko rozumie, powiedziałabym wręcz, że ma instynkt macierzyński jakkolwiek dziwnie brzmieć to może. Wczoraj na przykład pierwsza pobiegła do sypialni, na górę jak tylko usłyszała jasiowy płacz. Jak schodzi na dół z kolei robi to bardzo subtelnie, bezgłośnie, tak by nie obudzić Jasia.  

Kocurek jest nieco mniej Jasiem zainteresowany, ale oba kudłacze są kochane niesamowicie.

Trzy tygodnie temu miała miejsce pierwsza wyprawa w spacerówce. Jasiu bowiem znudzony był brakiem wrażeń w gondoli. Zmiana była strzałem w dziesiątkę, bo znacznie bardziej odpowiada mu forma siedząca bądź w połowie leżąca. Musieliśmy powrócić do smoków gdyż ząbkowanie dawało o sobie boleśnie znać, a żele łagodzące ból przestały pomagać. 

Na szczęście dzisiaj można było bez wahania wybrać się letnio odzianym. Pogoda dopisywała więc wybraliśmy się na spacer do parku, a wcześniej na deser. 



Pozdrawiam serdecznie:)

34 komentarze:

  1. Ewcia jak dobrze Cię widzieć ! :)
    Janek, jest po prostu boski ;)

    Tak przeglądam Twojego bloga i widzę, że mam straszne braki ale nadrobię, obiecuję ! ;)
    Powiem Ci szczerze, że ja też jakaś taka sieknięta jestem. Więc wiem co czujesz.
    Swoją drogą ostatnio wiele dobrego się u mnie dzieje :)
    być może gdzieś tutaj jest ale.. podaj mi @ do Siebie to coś skrobnę ;)

    Ściskam Was mocno ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, przysięgam, że co do wyzucia z energii chyba zajmuję pierwsze miejsce. Przez ostatnie kilka tygodni spałam w nocy mniej niż po 5 godzin, ciągle musiałam robić coś do szkoły... Marzą mi się już wakacje.
    Jan wygląda przeuroczo jak się uśmiecha :) Swoją drogą, rodzice mi opowiadali, że gdy byłam mała to tak polubiłam smak pasty na ząbkowanie, że specjalnie wołałam żeby mnie smarować choć nic nie bolało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewo, fajnie Cię widzieć i czytać o czywiście :-) Ja na brak energii nie narzekam ; czas wiosenno= letni to dla mnie czyte wariactwo: ciągle coś robię w ogrodzie, mnóstwo gości, a i sprawy weselne Córci nabierają rozpędu...
    Myślę, że Ty jesteś po prostu zmęczona monotonią codziennych obowiązków .
    Serdeczności dla wszystkich domowników :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaś jak urósł! I jaka mina poważna na pierwszym zdjęciu, podszedł do chrztu poważnie :) Jest uroczy :) I podoba mi się ten czerwony wózek i kotka bardzo zainteresowana, taka kocia mama :)
    A przesilenie wiosenno- letnie trwa, pogoda świruje w tym roku więc my też, ale Ty pięknie wyglądasz, wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny chłopiec! Nie mogę się nadziwić jak bardzo jest do Ciebie podobny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mały model, prześliczne dziecko ;) Mogłabym na niego patrzeć i patrzeć . Ale i sporo urósł, a niby dopiero co się urodził, ale ten czas leci...
    Ja na brak energii ostatnio nie narzekam, aż ciężko mi spokojnie wysiedzieć w jednym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  7. To fajnie, że koty tak zaakceptowały Jasia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaki duży chłopak :D Chyba podobny do Ciebie, co? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ślicznie wyglądasz Kochana! A Jasiu ma boskie oczy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jasiu coraz ładniejszy! Fajnie że kociaki takie spokojne przy nim :) Co do braku weny i energii to nie tylko u Ciebie tak jest, ja też jakaś ospała jestem ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaki Jaś jest ładny... nie chcę być tendencyjna, ale naprawdę jest śliczny jak z obrazka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale Jasiek przystojnie wyglądał w dniu swojego chrztu! I chyba jest do Ciebie podobny, tak mi się wydaje :).

    OdpowiedzUsuń
  13. To widzę, że chrzest i u nas i u Was mniej więcej w tym samym okresie był :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zgadzam się z tym, że kociczki mają niebywały instynkt, są bardzo opiekuńcze.
    Pięknie wyglądacie a Jasio jest naprawdę prześliczny. Piękne ma oczy po mamie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczny synek i pięknie wyglądasz jako mama :)

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie też jakoś tak mało energii jeśli o blogowanie chodzi, ale postaram się to nadrobić i Tobie też radzę hihihi
    A Jasiu jaki słodziak kochany :) i ten deser - Mmmm wygląda pysznie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Jaś jest po prostu przeuroczy. Napatrzeć się nie można!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam patrzeć na zdjęcia Jasia, które dodajesz. Fantastycznie widać, jak się zmienia. Słodki maluch :) Chyba coraz bardziej podobny do Ciebie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie jakiegoś podobieństwa do nas nie widzę;)

      Usuń
  19. jakie Twoj synus ma piekne oczyska <3 !

    OdpowiedzUsuń
  20. Ostatnio i u mnie jakoś energii mniej... Jaś jaki elegancik fajny, no i jaki już duży! :-) Kociaki do wygłaskania :-) A Ty wyglądasz świetnie, śliczną sukieneczkę masz na sobie :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam serdecznie, zapraszam do dodania swojego bloga do spisu blogow o ciazy i rodzicielstwie :)
    Spis znajduje sie tutaj:
    http://spisblogowociazy.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękna mama, piękny syn. Alejka w parku przypomina mi jeden z krakowskich parków.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jasiu jest taki śliczny, że nie mogę oderwać oczu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. No no ale pięknie chłopak wyrósł :) no i spacerówka to poważna sprawa :) ale zazdroszczę Ci takiego synusia :) cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jaś to prawdziwy przystojniak i słodziak zarazem ;)

    Mnie też ostatnio brakuje energii, a jeszcze bardziej czasu!

    OdpowiedzUsuń
  26. Cześć Ewa! Dziękuję za odwiedziny na moim blogu :) Twój Jaś jest prześliczny :) ale widzę po kim to ma :) Świetne zdjęcia, ja też mam kota ale dachowca ma 21 lat :) Twoje kicie są piękne :) Ile miesięcy ma Jaś? Moja Ninka za kilka dni będzie miała 3 miesiące. Przejrzałam kilka ostatnich notek i bardzo fajnie mi się czyta więc będę zaglądała częściej :) Pozdrawiam. Sylwia

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarze :)