niedziela, 21 lutego 2016

Ostatnimi czasy...

Ostatnimi czasy nie miałam zbyt wiele energii na blogosferę i internet ogółem. Chłopcy przestali zgrywać się w drzemkach. Antek w zasadzie w dzień nie sypia więc zmuszona byłam pozbawić Jasia dodatkowego spanka na rzecz dłuższego spotkania z Morfeuszem już w okolicach godziny dwudziestej. Ma to swoje plusy i minusy jednak tak czy inaczej niewiele czasu pozostaje mi na 'własne' sprawy. Zwykle przeglądam w trybie przyspieszonym podstawowe punkty w sieci oraz poświęcam od piętnastu do trzydziestu minut na lekturę. Udało mi się tym samym przeczytać 'Dziewczynę z pociągu' Pauli Hawkins, bardzo sympatyczny thriller jak się okazało. Nie nudziłam się, a i szybko nie domyśliłam kto jest tym czarnym charakterem. Ponadto, by choć raz w tygodniu opuścić cztery ściany wybrałam się do kina na 'Planetę singli'. Od początku miałam chrapkę na ten film. Lubię bowiem aktorów, którzy wcielają się w główne role: Agnieszkę Więdłochę oraz Macieja Stuhra - niczym mnie ta dwójka nie irytuje. Wydanych na bilet pieniędzy nie żałuję. Uważam, że komedia ta jest filmem na poziomie. Może nie powala w stu procentach na kolana, ale z przyjemnością ponownie obejrzałabym ją. Polecam. 
Odbiegając nieco od tematu książkowo - filmowego... Swego czasu przeglądałam onet niemalże codziennie. Kilka razy w tygodniu zerkałam na fakty w TV. Przyznam jednak, że odkąd mam mniej czasu i energii  nie jestem na bieżąco w świecie. Okresowo mogę wręcz nazwać siebie ignorantem, ale tym samym jakiś czas temu nasunęła mi się refleksja. Bycie ignorantem poprawia samopoczucie. Kilka tygodni temu weszłam na onet i zasypana zostałam na dzień dobry samymi 'smutasami' czy budzącymi trwogę informacjami. Czasami fajnie jest się od tego wszystkiego odciąć. Mojej psychice w każdym razie to służy jednak nie zachęcam do obierania takiego kursu. Wiadomo, od czasu do czasu stykami się z informacjami ze świata jednak zwykle działają one dołująco, podobnie jak 'Efekt domina' na TVN. 
Znacie 'Planetę singli' bądź 'Dziewczynę z pociągu'? Podobały się te pozycje? A może dopiero planujecie się z nimi zapoznać bądź z góry je przekreślacie?
Pozdrawiam serdecznie:)

18 komentarzy:

  1. Ja z tych co w błogiej ignorancji żyją od kilku lat ;) i całkiem dobrze mi z tym
    Mogę sie skoncentrować na przyjemniejszych aspektach zycia
    Nie gorączkować sie wyborami , imigrantami czy wskaźnikami giełdy ;)
    Mało czytam ostatnio , tez z braku czasu , audiobooka w aucie ;)
    dobrego wojaka szwejka ostatnimi czasy

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam taki okres, że nie oglądałam ani nie czytałam wiadomości, było to w czasie, gdy cała Polska żyła sprawą małej Madzi. Te okropne wiadomości bardzo na mnie źle wpływały i po prostu się od tego odcięłam. Również od polityki. Taka nieświadomość jest całkiem fajna. Ale miało to i źle strony, zostałam też kilka razy skrytykowana w rozmowie ze znajomymi i nawet moim tatą, że nie wiem co się w kraju dzieje... Także obecnie próbuję znaleźć złoty środek, od niektórych informacji, też nie sposób uciec, bo atakują nas ze wszystkich stron.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę Hawkins skończyłam czytać kilka dni temu - nawet napisałam o niej wpis. Dla mnie książka świetna, dobrze wypełniła mi czas pomiędzy jednym, a drugim antybiotykiem. Czytało się bardzo dobrze i tak samo jak Ty prawie do końca nie wiedziałam kto jest czarnym charakterem. Co do Planety si gli, to wypad do kina jeszcze przed nami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę przeczytam. O filmie słyszałam wiele dobrego,to może się skuszę-ale najpierw chcę zobaczyć Ave Cezar;)
    Ja bym chciała być ignorantem,ale jakoś mnie ciągle kuszą informacje...
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam same plusy na temat "Planety Singli" i jestem skora obejrzeć ten film. Ale raczej poczekam aż wejdzie on do internetu, bo bilety do kina są dla mnie zdecydowanie za drogie, chociaż i przed podwyżką cen do najtańszych nie należały.
    Na studiach jeden z moich wykładowców powiedział, że z naszym fachem powinniśmy oglądać dzienniki telewizyjne codziennie. Ale gdy kolejny raz nasłuchałam się tego co się dzieje, nie mogłam spać kilka dni, stwierdziłam, że wolę nie wiedzieć i żyć w tym świecie, który znam.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Dziewczyna z pociągu" bardzo mi się podobała, a na "Planetę singli" zamierzam się wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. myslalam o tej ksiazce jedni polecaja drudzy mowia ze zanudza...opinie podzielone;)

    p.s zapraszam do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też byłam na Planecie Singli! I film podobał mi się bardzo, miło się zaskoczyłam :)
    A co do ignorancji - ja przy jednym dziecku mało już wiem co w świecie piszczy, przy dwójce pewnie nie będę wiedzieć jak się nazywam, także podziwiam podwójne mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam dużo negatywnych głosów na temat "Dziewczyny..." i straciłam na nią chęci :)

    Kochana, życzę Ci trochę wolnego czasu :*

    OdpowiedzUsuń
  10. obyś choć trochę czasu dla siebie w tym ferworze znalazła:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ignorancja naprawdę poprawia samopoczucie. W ochydnym świecie polityki zwłaszcza. A Ty Ewo nie musisz w ogóle się przejmować - przy dwójce brzdąców i tak zdaje się jesteś dobrze zroganizowana:-) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  12. Byłam w kinie na Planecie Singli i bardzo mi się ten film podobał. I czekam kiedy będzie go można oglądnąć online:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć ;-) Właśnie czytam "Dziewczynę z pociągu" (jestem już za połową) - jak przeczytam to napiszę Ci więcej. co do "Planety .." chciałam zobaczyć, ale mój maż nie przepada za Maćkiem S. (a ja tak) więc jeszcze nie widziałam, ale planujemy iść na "7 rzeczy, których..." ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. mam w planach przeczytać "Dziewczynę z pociągu" ciekawe czy i ja tak szybko rozwikłam zagadkę czarnego charakteru :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałam, ale planuję. Ogólnie nie mam teraz czasu na książki :( Na półce stoi już w kolejce kilka pozycji, które planuję przeczytać i ciągle nie mam kiedy zajrzeć do nich :/ Uwielbiam czytać, dlatego to jest frustrujące...
    Film - może kiedyś. Ogólnie nie przepadam za polskimi komediami romantycznymi. Zawsze wieje mi od nich tandetą. Nie wiem czemu, może się poprostu uprzedziłam po kilku niewypałach.
    Odnośnie wiadomości - ja do tego odkrycia doszłam już parę lat temu. Wszędzie bombardują nas samymi negatywnymi informacjami, bo to "się sprzedaje". Brakuje mi w siedzi czegoś pozytywnego... Telewizora nie mam już od 2 lat i jestem z tego powodu szczęśliwa.
    Większość tego co istotne dociera do mnie z twittera albo fb, czasem poczytam jakieś wiadomości,a le raczej ograniczam to ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. u mnie starsza w ogóle nie śpi a mały też już coraz dłużej siedzi ;) niedawno skończył pół roczku :)
    za jakiś czas mój blog będzie zamknięty na zaproszenie więc jeśli masz ochotę zostaw u mnie na blogu mejla :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tego braku synchronizacji w śnie się trochę obawiam, jak się w końcu zdecydujemy na drugiego malucha.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarze :)