Na wstępie bardzo dziękuję za życzenia urodzinowe pod poprzednim postem. Okresowo mnie tu nie było w związku z tym mam wiele zaległości. Zastanawiam się jak inni Blogerzy spędzili weekend majowy. My z mężem udaliśmy się na wesele do miejscowości położonej pod Kielcami. Podróż dość długa aczkolwiek nie żałujemy decyzji o uczestniczeniu w uroczystości:)
Na urodziny dostałam między innymi książkę Koktajle owocowe. Kilkukrotnie raczyliśmy
się dwoma. Bardzo ciekawe smaki w związku z czym zamieszczam przepisy poniżej. Miłośnikom masła orzechowego pierwszy na pewno będzie smakował. Drugi trochę mało słodki wbrew pozorom, ale i tak smaczny.
Przymiarki
do spacerówki. Jasiowi powinno się podobać, bo w gondoli ostatnimi czasy
płacze, brak widoku na świat chyba go nuży, a w połączeniu z bólem dziąseł (kilka
tygodni temu pojawił się pierwszy ząb) kończy na rękach taty.
Mąż obchodził ostatnio urodziny. Takie oto torty dostał w prezencie od mamy i teściowej.
Jasiu coraz bardziej interesuje się kociakami, a i one nie
narzekają na jego towarzystwo. Mam nadzieję, że to początek pięknej przyjaźni:)
Nie lubię zmieniać telefonów aczkolwiek raz na kilka lat to
robię. Od kilku dni korzystam z nowego, a oto efekt zabawy nim. Kiczowato, ale co tam;)
Pozdrawiam serdecznie:)
Koktajle wyglądają pysznie, torty jeszcze lepiej, ale i tak najsłodszy jest Jasiu :)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości, a Jaś rośnie coraz szybciej :)
OdpowiedzUsuńSuper prezent urodzinowy:) Z przepisu na koktajl chętnie skorzystam i wypróbuje:)
OdpowiedzUsuńJak Jaś urósł i pięknie uśmiechnięty, mały przystojniak :) Z kotami coś czuję że będzie cudna przyjaźń, więc jak ktoś się boi zestawienia koty plus małe dziecko - jesteście najlepszą reklamą takiego układu, że może być przyjaźnie :)
OdpowiedzUsuńMały rośnie jak na drożdżach! Niech tylko maliny dojrzeją a na pewno koktajl zrobię :)
OdpowiedzUsuńale Jasio do mamusi podobny ;)
OdpowiedzUsuńKoty jak zawsze piękne chociaż teraz Jaś robi im nie małą konkurencję;)
Jak tu sielsko-anielsko. A Jaś jest małym szczęściarzem. Koty nie odstępują go na krok.
OdpowiedzUsuńRozczulający widok. :-)
Lubie blogujace mamy :)
OdpowiedzUsuńSyn super ! Ja lubie ten wiek odkryć .... Koktaile wyglądają interesująco !
Z przyjemnością wypróbuję pierwszy przepis
OdpowiedzUsuńuwielbiam koktajle wypróbuje przepisy
OdpowiedzUsuńOba torty super - wyglądają wspaniale.
OdpowiedzUsuńJasio śliczny, chyba mama lubiła Kubusia Puchatka - widzę sporo motywów z tej bajki ;)
pozdrawiam
Ojej, jakie tu pyszności u Was... ślinka cieknie! Zapisuję sobie przepisy ;)
OdpowiedzUsuńJasio cudny, mały przystojniak, zaraz pewnie będzie biegał za kotami ;-) Torty cudowne, zwłaszcza ten misiek mnie urzekł ;-) A koktajle muszę wypróbować, dostałam blender, więc teraz latam z nim po kuchni i wszystko miksuję ;-)
OdpowiedzUsuńTort od Mamy z owocami zjadłabym z wielkim smakiem :)
OdpowiedzUsuńJasiu coraz ładniejszy i widzę przyjaźń z kociakami kwitnie :)
ale fajne torty :) i koktajle :) i koty :) no i Jaś :D
OdpowiedzUsuńJaki śliczny chłopczyk :) no najlepszy skrzat :) hehehe dobrze, ze koty akceptują nowego członka rodziny :)
OdpowiedzUsuńfajne bobo :) i te dinusie na łóżku, jak w dżungli! :) bomba!
OdpowiedzUsuńU nas też miłość kocio-dziecięca kwitnie :) Szkoda, że nie możemy kociaków ze sobą do bloku zabrać :( (moja mama mi ich nie odda :P)
OdpowiedzUsuńWow, ale fajnie u Ciebie, tak ciepło i rodzinnie. Piękne zdjęcia Ewo. Na pewno wypróbuję przepisy na koktajle, wczoraj zakupiłam mikser. Dzięki:)
OdpowiedzUsuńAle Jasiek się zmienia, widać to z posta na post :). Dziecko + zwierzak = najpiękniejsza przyjaźń świata! A torty to arcydzieła cukiernictwa :)
OdpowiedzUsuńśliczny ten Twój Jasiek;) ten tort z głową misia .....cudowny ale bym chciała taki....ciekawe jak smakował;) a odnośnie koktajli to uwielbiam wszelkiego rodzaju;)
OdpowiedzUsuńa te zdjęcia nowym telefonem ciekawie wyszły naprawdę;) pozdrawiam i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńMmm jakie cudne wypieki :) Jasiu jaki już duży chłopak :) rośnie jak na drożdżach. Widok małego i koteczków razem jest bezcenny :) super z Was rodzinka! Pozdrawiam i całuje Ciebie, Jasia i koteczki :*
OdpowiedzUsuńTorty są piękne :) aż mam na takie smaka.. koktajle zapowiada się pysznie, zwłaszcza ten z masłem orzechowym bym spróbowała ! Muszę sprawić sobie taką książkę.
OdpowiedzUsuńJasiu uroczy ;) a koty również boskie.
Mamy taki sam leżaczek :)Miałam go schować, bo myślałam że Julka z niego wyrosła, ale teraz sama potrafi się na niego wdrapać i się relaksuje :)
OdpowiedzUsuń