Rok 2015 już raczej upałami nie zaskoczy. Mimo, iż ze względu
na stan odmienny gorące dni w tym roku znosiłam gorzej niż normalnie (bóle
głowy, migotanie w oczach, puchnięcie stóp, mocne osłabienie) nie narzekam, że
takowe pojawiły się. Nie lubię spędzania czasu na słońcu, męczę się, ale w
zeszłych latach zdarzało mi się narzekać na to, że zarówno lata jak i zimy
stały się nijakie, bez wyrazu. I tak w moim odczuciu do ciepła z okresu
szkolnego czy nawet studenckiego trochę brakuje, ale wydaje mi się, że tragedii
w tym roku nie było i można odczuwać spełnienie w pogodowym temacie. Mam
nadzieję, że i zima pozytywnie zaskoczy, a szczytem marzeń byłyby białe świętaJ
Nadejście jesieni mnie nie przeraża. Pomimo tego, że wrzesień
zawsze wiązał się ze smutnym wydarzeniem jakim było rozpoczęcie roku szkolnego,
a październik roku akademickiego, łączyło się to też z nowym
początkiem, czystą kartą. Zawsze przy tym odliczałam dni do Świąt Bożego
Narodzenia, które niestety z roku na rok tracą dla mnie nieco klimat, ale i tak
cieszę się na myśl o spotkaniu przy stole i rodzinnej atmosferze. Lubię nawet
smród dymu z kominów. Zima bowiem jak i jesień zresztą też kojarzą mi się z
beztroskim dzieciństwem czy młodością. Pamiętam
jak w gimnazjum na kilka miesięcy przed samym grudniem z katalogu AVON
zamawiałam kosmetyki z brokatem czy świąteczne płyny do kąpieli… albo jak podczas
studiów siostry w Poznaniu przyjeżdżałam do niej na weekend i przed świętami
kupowałyśmy wspólnie prezenty pod choinkę członkom rodziny (2003 rok),
szalałyśmy wówczas na punkcie IKEA. Obecnie cieszy mnie nawet to, że wraz z
rozpoczęciem września możliwe będzie obejrzenie nowych odcinków seriali, które
lubię, a w zasadzie serialu, bo mam na myśli polsatowskie
‘Przyjaciółki’. Nie należę też do osób, które ‘załamane’ są tym, że o 19 jest
już ciemno. Ja tego typu ciemność lubię, bo zaszycie się w domu pod kocem
nabiera fajnego klimatu. Dodatkowo jesienne miesiące bogate są w rozrywkowe jak
dla mnie wydarzenia. Przykład stanowią urodziny kuzynów Jasia i samego Jasia
również. Trochę mnie poniosło więc lepiej kończę ażeby nie wprawić Czytelników
w stan uśpienia;)
Zastanawiam się czy lubicie jesień czy może wolelibyście by
ta została w kalendarzu pominięta;)
Kocham jesień. To moja własna i osobista pora roku:). Nie ma znaczenia czy jest piękna i złota, czy brudna i mokra - wielbię ją w każdej osłonie:)
OdpowiedzUsuńJesień to moja wiosna . Najlepiej sie czuje , jestem pełna pomysłów , nowe rozdanie , nowe początki ... Powroty .... I te miękkie słońce i le liście w ulubionych kolorach .... I te szaleństwo trwa do listopada . Potem byle do wiosny ;)
OdpowiedzUsuńNa samym początku gratuluję drugiego szkraba w drodze! :-) Ja lubię jesień, ale tą złotą :-) Bez chlupy, ulew i szarzyzny, przeszkadza mi za to wczesne robienie się ciemno, ale to ze względu na to, że często kończę zajęcia ok 17-18, a zaczynam wcześnie rano, więc podczas tej późnej jesieni i zimy mam wrażenie, że jestem zobmie - z ciemności w ciemność ;-) Mimo wszystko uważam, że jesień ma swój niepowtarzalny klimat - końcówka sezonu na owoce/warzywa, przetrowy, ciasta ze śliwkami, duże kubki herbaty, kocyk i kanapa (najlepsze połączenie!), seriale (w moim przypadku Chirurdzy i House of Cards przede wszystkim ;-)). Trzymaj się ciepło!
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubie jesien. Wtedy zawsze jedziemy gdzies na wakacje, wiec lato sie przedluza. Jak wracam, to zabieram sie za wprowadzanie jesiennych kolorow w domku, lubie takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńjeśli stan odmienny oznacza rodzeństwo Jasia to wielkie gratulacje!!!! :) A "przyjaciółki" to jedyny polski serial który uwielbiam! Już wczoraj oglądałam premierowy odcinek na ipli, bo nie doczekałam czwartku ;)
OdpowiedzUsuńEj, jeszcze 3 tygodnie lata :)
OdpowiedzUsuńJa jesieni tej późnej, szarej i deszczowej nie lubię. Zresztą mam z listopadem same najgorsze wspomnienia, aż zimno mi się robi na myśl,że przyjdzie... Na zapas robię malinowe konfitury, ratunek w ponury czas:)
https://sweetcruel.wordpress.com/
Gdzie tam jeszcze do jesieni ;p No coś Ty ;p
OdpowiedzUsuńJa kocham jesień i powoli zaczynam dostrzegać ją w każdym dniu :D Już pigwę z lasu przyniosłam, wieczory są chłodniejsze, las pachnie powoli grzybami. No i pająki. Już zaliczyłam spotkanie twarzą z pięknym dorodnym krzyżakiem wiszącym między sosnami. Mam nadzieję że na tym spotkaniu się skończy!
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się zdjęcia, dlatego kocham koniec lata i jesień. Za takie wspaniałe widoki.
Ja uwielbiam wszystkie pory roku, każda ma w sobie jakąś magię ;) Nie potrafiłabym wybrać ulubionej. Cieszę się, że żyję w takim miejscu gdzie mogę zaznać wszystkiego po troszeczkę ;)
OdpowiedzUsuńLubię jesień, ale tylko na początku, później już z utęsknieniem czekam na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńA ja nadal czuję lato:-) I również liczę, że zima na prawdę będzie zimę przypominać. A jesień lubię, ale tą piękna polską złotą jesień pełną kolorów i ciepła a nie szarości i błota.
OdpowiedzUsuńfajnie sie czytalo te jesienne wywody. Jesien moze byc ;) o ile nie zasypie od razu sniegiem i temperatury nie spadna nagle10 stopni w dól ;)
OdpowiedzUsuńjesień lubię ale kolorową i słoneczną - niestety na jesieni często chorujemy i dlatego z drugiej strony wcale na nią nie czekam
OdpowiedzUsuńjak się czujesz? uściski
Dziękuję. Odkąd upały się skończyły o niebo lepiej, bo w takie ciepłe dni słabo mi było:-)
UsuńOjej, ja dopiero z wakacji wróciłam a Ty już święta planujesz :p
OdpowiedzUsuńAleż ten czas gna do przodu... przecież dopiero co były święta!
OdpowiedzUsuńUwielbiam jesień :)
Stan odmienny? Widzę, że sporo mnie ominęło! Gratuluję z całego serducha! :-))
OdpowiedzUsuńW zasadzie każda pora roku ma swoje dobre strony, jesień również. Książka, koc, herbatka :D Mimo wszystko jestem stworem ciepłolubnym, ubóstwiającym lato.
OdpowiedzUsuńLubię jesień, ale najbardziej tę złotą, kiedy aż przyjemnie się spaceruje po parku :)
OdpowiedzUsuńJesienna pora to moja ulubiona pora roku. Też tak mam, że lubię melancholijne wieczorki w domu a najbardziej z lampką czerwonego wina. Świat wtedy jakiś staje się spokojniejszy, mniej zabiegany i zwariowany po lecie, takiego czasu dla równowagi ducha również nam trzeba.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Ewo ciepło i dużo żarówka życzę:😉
Mordor za oknem ! ;)
OdpowiedzUsuńdlatego u mnie pyszne zupy krem.
A tak na serio za walory wizualne bardzo lubię jesień ale to tyle :)